Na miejsce przyjechali policyjni negocjatorzy. Jak ustalili funkcjonariusze 31-letni wykonawca altany żądał wypłaty zaległej kwoty za wykonane prace. Zagroził, iż w wypadku nie uregulowania należności podpali się. Mężczyzna wszedł na drzewo i polał się cieczą z trzymanego w ręku kanistra.
Ostatecznie otrzymał zaległą wypłatę za wykonaną pracę i odstąpił od swoich zamiarów. Został przewieziony do szpitala gdzie po badaniach zwolniono go domu. Lekarz uznał, że nie stwarza już zagrożenia dla swojego życia i zdrowia.
23.02.2015 r.
www.policja.zgierz.pl