Menu główne

Terrorystka z ulicy Łęczyckiej

 

W lutym 1945 roku Emilia Freide próbowała wysadzić dom przy ul. Łęczyckiej. Tak twierdzili jej sąsiedzi, milicjanci i badający sprawę sąd wojskowy. Niemka usłyszała wyrok śmierci.

Nie minął jeszcze miesiąc od wkroczenia Armii Czerwonej do miasta, życie zgierzan powoli wracało do normy po latach okupacji niemieckiej. 10 lutego 1945 roku Jan Skonieczka pomagał żonie wieszać pranie na strychu domu przy ulicy Łęczyckiej 103. W pewnym momencie mężczyzna zauważył wciśnięty tam w dziurę ładunek wybuchowy. Jak później zeznał w śledztwie, była to mina koloru zgniłozielonego, odbezpieczona, z ładunku wystawał biały lont. Zgierzanin wyniósł minę do pobliskiego ogrodu, ułożył ją na trawie przy jabłoni. O niebezpiecznym znalezisku powiadomił Milicję Obywatelską. Funkcjonariusze minę zabezpieczyli i przenieśli na komisariat, wówczas znajdujący się w Zgierzu przy ul. Dąbrowskiego. Z akt śledztwa wynika, że od początku nie było wątpliwości, kto chciał zrównać budynek z ziemią. Do aresztu trafiła Emilia Freide, czterdziestojednoletnia matka trojga dzieci, jedna z lokatorek posesji przy ulicy Łęczyckiej 103. 

Zemsta na "polskim dziadostwie" 

Kim była niedoszła terrorystka? W kontekście podłożenia bomby najważniejsza wydaje się informacja, że była Niemką pełniąca w okresie okupacji funkcję gospodarza domu. Mocno przeżyła ucieczkę wojsk hitlerowskich i zrównanie jej statusu z innymi lokatorami. Tym bardziej że przy ulicy Łęczyckiej zamieszkała dopiero w trakcie wojny i jej relacje z sąsiadami były mocno napięte. 

Jako gospodyni domu kazała nam się kłaniać – opowiadał prowadzącym śledztwo Wincenty Galanciak, przedwojenny gospodarz budynku. – Tereny nasze zajęte były przez Armię Radziecką, więc była pewna, że dom ten do niej nie wróci, więc powstała w niej ta nienawiść zniszczenia domu wraz ze wszystkimi lokatorami. (pisownia oryginalna – przyp. red). 

Z zeznań lokatorów mieszkających przy ulicy Łęczyckiej wyłania się dosyć posępny obraz Emilii Freide. Polaków nazywała „świniami”, „dziadami”, nawet „skur… ami”. Gdy dochodziło do sporów z sąsiadami, gospodyni nie wahała się wzywać na pomoc okupacyjnej policji. Jedna z lokatorek uważała, że Freide przyczyniła się do wywiezienia jej córki do Prus. W aktach wielokrotnie cytowana jest wypowiedź Niemki, że dom z „polskim dziadostwem” musi spalić. Z dokumentów śledztwa dowiadujemy się, że kobieta pochodziła z Białej w powiecie łódzkim, nie znała swojego ojca. Nie posyłano jej do szkół (od dziecka pracowała w gospodarstwie), miała więc problem z czytaniem i pisaniem. Do Zgierza przyjechała w 1940 roku, gdy jej mąż, członek hitlerowskiej organizacji SA, dostał pracę na kolei. W momencie incydentu z ładunkiem wybuchowym pana Freide nie było przy żonie. Po wkroczeniu Sowietów został wywieziony w nieznanym kierunku. Kobieta została z trójką potomstwa. Zanotowano, że zdarzało jej się nadużywać alkoholu i bić dzieci. Na pytanie przesłuchującego, czy zdawała sobie sprawę, że wybuchająca mina zabiłaby także ją oraz jej rodzinę miała odpowiedzieć: „tak, ja tego chciałam”. Zanotowano także jej wypowiedź, że była zdenerwowana, ponieważ nie pozwolono jej przetrzymywać żołnierza niemieckiego.

Kto podłożył minę? 

Akta sprawy Emilii Freide

Wątek ukrywającego się wojaka powróci w zeznaniach Emilii Freide składanych przed sądem. O ile w wersji zaprotokołowanej przez oficera zgierskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, kobieta przyznała, że udzieliła schronienia żołnierzowi uciekającemu przez Armią Radziecką, wzięła od niego minę i wysłuchała „pouczenia”, jak należy jej użyć, o tyle podczas procesu zmieniła zdanie. Niemka stwierdziła, że jedynie przenocowała dezertera, a jego uzbrojenie wyrzuciła do ogrodu. O ładunku wybuchowym nic nie wiedziała. Podejrzewała natomiast, że minę na strychu mógł podłożyć właśnie żołnierz. Kłótnie z Polakami tłumaczyła dokwaterowaniem do jej mieszkania dwóch rodzin, które miały wyjadać jej zapasy żywności. Wojskowy Sąd Okręgowy w Łodzi uznał ją jednak winną: podłożenia miny na strychu budynku, znęcania się nad polskimi lokatorami w czasie wojny oraz lżenia i wyszydzania Narodu Polskiego. Wyrokiem z 25 czerwca 1945 Emilia Freide została skazana na śmierć przez rozstrzelanie. 

Łaska dla Emilii 

W tym miejscu historia Niemki się nie kończy. Wyrok śmierci zamieniono jej na dziesięcioletnie więzienie, a ostatecznie skazaną wypuszczono z fordońskiego więzienia po sześciu latach i ośmiu miesiącach. Nie wycofano oskarżenia o podłożenie ładunku wybuchowego (Freide w prośbie o anulowanie kary przekonywała, że padła ofiarą pomówienia sąsiadki), niemniej wskazano na szereg nieprawidłowości w pracach sądu wojskowego, m.in. na pozbawienie kobiety obrońcy i brak wyjaśnienia rozbieżności między zeznaniami wstępnymi a składanymi podczas procesu. Okolicznościami łagodzącymi okazały się również: niezbadanie przydatności bojowej miny (czy rzeczywiście zagrażała budynkowi) oraz niski poziom intelektualny oskarżonej. 30 kwietnia 1952 roku Emilia Freide wyszła na wolność. W więzieniu zdążyła ukończyć kurs dla analfabetek. 

JAKUB NIEDZIELA

Źródło: "Zgierz - moja przestrzeń" Nr 2/2018

Copyright © 2016. All Rights Reserved by Miasto Zgierz

Created by Logo firmy VobacomVobacom

Ważne komunikaty

24682
Usuń

Stopnie alarmowe

Do 28 lutego 2025 roku obowiązują trzy stopnie alarmowe: 
13467
Usuń

Ceny wody i ścieków w Zgierzu

Aktualne stawki opłat za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków przez "Wodociągi i Kanalizacja-Zgierz" Sp. z o. o. wynoszą: ...
10697
Usuń

Odpady komunalne: harmonogramy odbioru, deklaracje i stawki

Harmonogramy odbioru odpadów: 
17413
Usuń

Godziny obsługi interesantów UMZ i USC

Urząd Miasta Zgierza (UMZ - pl. Jana Pawła II 16, ul. ks. J. Popiełuszki 3a, ul. ks. Sz. Rembowskiego 1) i Urząd Stanu Cywilnego (USC - ul. 1. Maja...
14116
Usuń

Zagubione zwierzęta, zwierzęta do adopcji

Bezdomne zwierzęta, w szczególności psy i koty wyłapywane na terenie Gminy Miasto Zgierz przewożone są do Schroniska JASIONKA (miejscowość Jasionka...
4942
Usuń

Dyżury aptek

Apteka całodobowa "U DOMINIKA" (ul. Lechonia 2 - tel. 42 716 52 30) dyżur pełni w dni powszednie, soboty, niedziele i święta. Godziny pracy...
Facebook
YouTube
Google+
RSS