28 listopada 1918 roku Polki uzyskały prawa wyborcze.
Znamienne jest to, że gdy mowa o tamtym wydarzeniu, zwykle pada tylko nazwisko... mężczyzny – Józefa Piłsudskiego. Czy nawet przy takiej okazji kobiety nie zasługują na to, by o nich pamiętać? Nie ma ich na banknotach. Rzadko widujemy je na pomnikach, a ich nazwiska – w nazwach ulic. Niełatwo także znaleźć wzmianki o nich w szkolnych podręcznikach.
Choć budowały Polskę na równi z mężczyznami, pamięć o dokonaniach Polek pozostawia wiele do życzenia. Polskie bohaterki są słabo widoczne w przestrzeni publicznej, a w zbiorowej świadomości Polaków postacie wielkich kobiet zwykle ustępują miejsca mężczyznom.
Dlatego powstał program edukacyjny "MOGĘ BYĆ" , który ma przybliżyć uczniom postacie znanych kobiet. Celem programu, skierowanego do uczniów szkół podstawowych, jest zainteresowanie dzieci odkrywaniem własnych wzorców i autorytetów, dzięki którym zarówno chłopcy, jak i dziewczynki wybiorą swoje własne ścieżki poszukiwania wiedzy, realizowania swoich pasji i spełniania marzeń.
Wśród 40 sylwetek kobiet, przybliżanych uczniom w programie „Mogę być”, znajdziemy m.in. takie postaci jak Maria Skłodowska-Curie, Cecylia Plater-Zyberkówna czy Maria Dulębianka. Badaczki, działaczki społeczne, pisarki – każda z nich może się pochwalić osiągnięciami w różnych dziedzinach. Wszystkie łączy także to, że doczekały dnia, w którym Polki uzyskały prawa wyborcze. Czy w rocznicę tego wydarzenia nie warto o nich przypominać?
Informacje o programie edukacyjnym „Mogę być” oraz materiały dydaktyczne znajdują się na stronie programu mogebyc.gazeta.pl.
Źródło: artykuł Historia (bez) kobiet