Zgierz na urodzenie trojaczków czekał 11 lat. W końcu, kilka tygodni temu, zgierzanka urodziła trzech chłopców. Szczęśliwą rodzinę odwiedził Przemysław Staniszewski, prezydent miasta. Właśnie w trakcie tej wizyty zdecydował, że wyjątkowe narodziny należy uczcić... uchwałą. Dlatego w ubiegły czwartek (25 czerwca) przegłosowano utworzenie specjalnego becikowego dla wieloraczków.
Za urodzenie minimum trojaczków miasto wypłaci zapomogę 2 tys. zł za każde dziecko. Żeby ją otrzymać, rodzice muszą w ciągu 12 miesięcy od narodzin zgłosić się do Miejskiego Ośrodku Pomocy Społecznej.
Wieloraczki, jak pokazuje przykład prawie 58-tysięcznego Zgierza, to rzecz niebywale rzadka. W Aleksandrowie Łódzkim, aby otrzymać zapomogę za urodzenie dziecka, trzeba mieć zdecydowanie mniej szczęścia. Od 2014 roku pomoc taka przysługuje matce lub ojcu dziecka, uczestniczącym w programie Aleksandrowska Karta Dużej Rodziny. Za trzecią i każdą kolejną pociechę przysługuje 500 zł.
- Koniecznym warunkiem otrzymania zapomogi jest m.in. pozostawanie kobiety pod opieką medyczną nie później niż od 10. tygodnia ciąży do porodu, potwierdzenie tego zaświadczeniem lekarskim i posiadanie wspomnianej karty. Przyznanie becikowego nie jest natomiast uzależnione od kryterium dochodowego - tłumaczy Agnieszka Mazurkiewicz z MOPS w Aleksandrowie.
W 2014 roku z gminnej pomocy skorzystało 10 osób. W pierwszym półroczu tego roku - 8.
Na samorządowe becikowe nie żałują w najbogatszej gminie w Polsce. Urząd Gminy w Kleszczowie w pow. bełchatowskim wprowadził dodatkową kwotę w 2006 roku. Pod koniec maja radni podwyższyli tę pomoc aż do 4 tys. zł. Wcześniej mieszkańcy gminy mogli liczyć na kwotę o tysiąc złotych niższą. Gmina zabezpiecza się jednak przed osobami, które chciałyby zameldować się na krótko w Kleszczowie, aby otrzymać pokaźny zastrzyk gotówki.
- Osoby, które chcą otrzymać becikowe, muszą być zameldowane na terenie gminy i mieszkać co najmniej rok - mówi Michał Szatan z Urzędu Gminy w Kleszczowie.
W ubiegłym roku po kleszczowskie becikowe zgłosiło się 81 osób, a w tym już 35. Skutek jest taki, że w Kleszczowie szybko przybywa dzieci. Dla przykładu w 2008 roku rodzice zameldowali tu 64 urodzone pociechy, a w 2012 roku - rekordowe 93 dzieci.
W ostatnich latach liczba ta przekraczała 80 zameldowanych dzieci.
Jacek Losik
Na podst. "Dziennik Łódzki" z dnia 03.07.2015 r.