Jak informuje Narodowy Bank Polski, najpopularniejszym rodzajem kart płatniczych w Polsce są w dalszym ciągu karty bankomatowe. Z raportu "Postawy Polaków wobec obrotu bezgotówkowego" opublikowanego w lutym tego roku wynika, że karty płatnicze i debetowe posiada 95 proc. właścicieli kont.
Eksperci banku centralnego zwracają uwagę na stale rosnącą liczbę aktywnych posiadaczy kart – tych, którzy nie tylko posiadają kartę bankomatową, ale również z niej korzystają (z 80 proc. w 2009 r., przez 88 proc. w 2013 r., aż do 93 proc. w 2016 r.).
Wyniki trzech kolejnych badań potwierdzają stałą zależność aktywności finansowej od wieku. Im starsi właściciele kont bankowych, tym rzadziej mają i korzystają z kart. Podobna zależność wiąże się z poziomem wykształcenia (im wyższe, tym częstsze posługiwanie się kartami) i statusem zawodowym (najmniej aktywni finansowo są emeryci).
Jednocześnie autorzy raportu odnotowują wśród najstarszych stały wzrost udziału osób zarówno posiadających jak korzystających z karty płatniczej (z 58 proc. w 2009 r., przez 65 proc. w 2013 r., aż do 79 proc. w 2016 r.).
Rzadziej niż po karty płatnicze Polacy sięgają po karty kredytowe. Odsetek posiadaczy takich kart utrzymuje się na podobnym poziomie ok. 30 procent od siedmiu lat. Najliczniejszą grupę osób posiadających karty kredytowe stanowią osoby w wieku 25-44 lata (38 proc.), z wyższym wykształceniem (38 proc.), prowadzące działalność gospodarczą (56 proc.).
W kontekście płatności kartami warto odnotować dużą popularność płacenia kartami zbliżeniowymi, która wyraźnie przekłada się na zwiększenie częstotliwości używania kart przy tzw. "małych zakupach" (kwoty poniżej 50 zł). Obecnie, 66 proc. posiadaczy kart z tą funkcjonalnością korzysta z nich przynajmniej od czasu do czasu, a co więcej, wolą ten sposób płacenia niż tradycyjne umieszczenie karty w terminalu i użycie pinu. Rozwiązanie to jest szczególnie popularne wśród osób młodszych, z wyższym wykształceniem.
Raport NBP podkreśla jednak, że największy wzrost odsetka osób często korzystających z płatności zbliżeniowych na przestrzeni ostatnich kilku lat odnotowuje się w grupie Polaków w wieku 55-64 lata, co jest wynikiem mniej oczywistym niż akceptacja tego rozwiązania wśród osób najmłodszych.
Po tej porcji informacji pora na radę. Na fali euforii możliwościami zakupowymi, które otwiera nowoczesny system bankowy, uśpieni komfortem, który dają w razie przejściowego braku na koncie karty debetowe i kredytowe, zapominamy o ważnych przesłankach bezpieczeństwa. Wysokie, przesadnie optymistyczne ustanowienie sobie limitu operacji bezgotówkowych dokonywanych przy pomocy karty, szczególnie z funkcją zbliżeniową, może ułatwić złodziejom "oczyszczenie" naszego konta w przypadku przejęcia kontroli nad kartą.
Można tego łatwo uniknąć, zmieniając limity na niższe, np. ograniczając dzienne płatności w transakcjach bezgotówkowych z 2000 do 200 zł. O tyle zmniejszymy ryzyko straty pieniędzy w przypadku np. zgubienia karty (zanim zdążymy ją zastrzec w banku nieuczciwy znalazca może nią dokonywać płatności).
Źródło: www.kurier.pap.pl