I znów problemy. Nie z nazwą. Ta jest dość oczywista. Notowana od 1391 r. jako własność królewska (królewszczyzna). Podobnie jak Lutomiersk od Lutomira jest prawdopodobnie nazwą odimienną. Być może jakieś zapomniane dziś imiona Lucmier, Lucimier lub Lucmierz dały początek nazwie.
Cały problem polega na tym, że "prawdziwy" Lućmierz leży na terenie gminy Zgierz (wiejskiej). Zgierski Lućmierz to dawna tzw. "Kolonia Lućmierz", która powstała w ramach unowocześniania majątku. Około roku 1835 dobra lućmierskie nabył ozorkowski fabrykant, Wilhelm Chrystian Werner. W ramach zapoczątkowanych przez niego przeobrażeń gospodarczych stara wieś Lućmierz została przekształcona w folwark z dworem (obecnie Lućmierz Ośrodek), były też tu czynne browar i gorzelnia, a wraz z lasem (obecnie Lućmierz - Las) liczyły one 3106 mórg. Wilhelm zmarł w roku 1842. Jego spadkobiercy kontynuowali przeobrażenia gospodarcze. Ludność włościańska została przeniesiona do 1860 r. na nowe miejsce, przy drodze ze Zgierza do Parzęczewa, gdzie w poł. XVIII w istniała huta szkła.
Nie trafiłem jeszcze na akt notarialny nadający osadnikom działki, ale to tylko kwestia czasu. Nie ja to, kto inny trafi na ten dokument.
I teoretycznie to byłby koniec informacji. Jednak, gdy się dobrze przyjrzeć to zawsze można znaleźć "drugie dno". Otóż teren dzisiejszej ulicy Grotnickiej (nazwanej nota bene na żądanie mieszkańców, bo Lućmierska za bardzo kojarzyła im się z Lućmierzem), był zasiedlony już przynajmniej 100 lat wcześniej niż "wernerowskie" osadnictwo. Przecież była tam huta. W przepięknym opisie parafii zgierskiej z 1784 roku widnieje zapis - "Huta niegdyś, a teraz sama tylko na tym miejscu karczma w boru, na trakcie do miasteczka Parzęczewa będąca, należy do wsi królewskiej, tutejszej parafii, Lucimierza zwanej, w posesji Wgo Dzierzbickiego, szambelana J. K. Mci, leży względem kościoła na zachód letni pól mili".
Znaczy to tyle, że huta była tam jeszcze wcześniej tzn. przed 1784 rokiem.
I rzeczywiście. W aktach małżeństw parafii św. Katarzyny (od 1708 r.) znajdują się wpisy potwierdzające istnienie Huty (traktowanej nawet jako odrębna miejscowość). W 1721 r. ślub bierze Mateusz i Elżbieta (bez nazwisk), w 1722 Jakub i Katarzyna (też bez nazwisk). Dopiero w 1753 mamy dość ciekawą informację: famatus (sławetny mieszczanin zgierski Szymon Paluszek (Paluszkiewicz) bierze ślub z Dorotą Czaplińską, panną z Huty. Zacne to musiały być osoby, skoro świadkami byli: Józef Kralkowski - wójt zgierski, Maciej Laskowicz (Laśkiewicz) - burmistrz, Tomasz Rojek (Rajek) - pisarz miejski i Adam Gędera - obywatel zgierski. I na koniec w 1763 roku ślub wzięli Michał Zygliński i Agnieszka. Świadkami byli też najprawdopodobniej mieszkańcy Huty: Łukasz Gozdoski i Jan Stańczyk.
Późniejsze zapisy (z końca XVIII w.) dotyczą już huty szklanej w Piaskowicach.
Zapiski w księdze zgonów zaczynają się od roku 1781 i tam już Huta Lućmierska nie występuje.
Zupełnie przypadkowo notatka o zgonach znalazła się w księdze, ślubów przekreślona oczywiście, ale informuje, że w 1756 r. zmarł w "Chucie" pracowity Tomasz Muszebus.
Byłoby to zgodne z informacją z opisu parafii. Teraz tylko trzeba znaleźć miejsce po hucie. Najprawdopodobniej znajdują się tam dość duże ilości szklanego żużla i stłuczek. Gdyby ktoś poinformował nas (Muzeum) o takim miejscu bylibyśmy dozgonnie wdzięczni. Nie zrobimy żadnych szkód. Zaznaczymy to miejsce na planie i sfotografujemy ewentualne znaleziska powierzchniowe. Z góry dziękujemy za informację.
I na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Na internetowej mapie "Zumi" jest Lućmierz (oczywiście Gminy Zgierz) natomiast w Krajowym Spisie Miejscowości taka miejscowość nie figuruje. A jest tylko jedna w Polsce.
Przypominam także, że tuż przez granicę, po "stronie" Gminy Zgierz, znajduje się (mało kto o tym wie) rezerwat leśny "Grądy nad Lindą" o powierzchni prawie 56 hektarów. Rezerwat chroni obszar źródłowy Lindy. Polecam zwiedzanie, ale po zgłoszeniu w Nadleśnictwie.
Maciej Wierzbowski
Na podstawie "Ilustrowany Tygodnik Zgierski" (ITZ) Nr 13 (31.03.-06.04.2009 r.)