Policyjny pościg rozpoczął się ok. godz. 2 w nocy z poniedziałku na wtorek (24 marca) na ul. Kolejowej w Zgierzu. Uwagę policjantów zwrócił jadący zygzakiem citroen berlingo. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli.
- Kierujący citroenem mężczyzna zignorował sygnały nadawane przez policjantów i rozpoczął ucieczkę - relacjonuje asp.szt. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Jadąc ulicami Zgierza kierujący prowadził bardzo agresywnie, popełniając szereg wykroczeń. Do pościgu włączyły się kolejne patrole. Policjanci zmuszeni byli zachować szczególną ostrożność, aby agresywna ucieczka citroena nie skończyła się tragicznym wypadkiem.
Po kilku minutach uciekający kierowca wjechał do Łodzi. Pirat drogowy pędził jak szaleniec, nie zważał na znaki drogowe, łamał wszelkie możliwe przepisy. Klucząc wąskimi uliczkami starego Polesia za wszelką cenę starał się zgubić pościg. Nie przewidział jednak, że wąskie uliczki, które miały go uratować, ostatecznie przyczynią się do jego klęski.
Funkcjonariusze, blokując stopniowo kolejne ulice i skrzyżowanie, złapali pirata drogowego w potrzasku.
- Po 25 minutach pościgu, nie mając możliwości dalszej jazdy, kierowca citroena wjechał na jedno z podwórek przy ul. Struga. Przy wjeździe uszkodził samochód oraz elewację budynku, a następnie porzucił auto i próbował schować się w kamienicy - opowiada Radosław Gwis. - Został zatrzymany na ostatnim piętrze klatki schodowej, gdy nie miał już dokąd uciec.
Piratem drogowym okazał się 24-letni mieszkaniec Gostynina przebywający obecnie w Łodzi. Miał w organizmie ponad 2 prom. alkoholu.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. 24-latek odpowie również za wszystkie wykroczenia, jakie popełnił podczas swojej ucieczki.
mar
Na podst. "Dziennik Łódzki" z dnia 24.03.2015 r.