Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych odniósł się w piątek do zarzutów protestujących pod hasłem "Nie płacę za pałace". Według ZAiKS akcja ma charakter populistyczny i zorganizowana jest w celu uniknięcia przez wielkie koncerny opłaty reprograficznej, którą mają zostać objęte smartfony i tablety. Stowarzyszenie zapewnia, że ceny tych urządzeń - wbrew obawom - nie powinny znacząco wzrosnąć.
Czym jest opłata reprograficzna?
Sama opłata nie jest niczym nowym. W polskim prawie funkcjonuje od 1994 r. Odprowadzana jest od czystych nośników, takich jak kasety VHS czy płyty CD, których producenci i importerzy ponoszą jej koszty. Wraz z rozwojem technologii pojawiają się jednak nowe nośniki, takie jak smartfony i tablety, dlatego konieczne jest rozwijanie listy urządzeń objętych opłatą reprograficzną.
- Początkowo dotyczyła ona np. kserokopiarek. Bo skoro nie możemy upilnować kopiowania książek, to była to inna droga zapewnienia twórcom należnego im wynagrodzenia za to kopiowanie. Z upływem czasu i rozwojem technologii pojawiały się nowe narzędzia do kopiowania i w konsekwencji były one obejmowane opłatą - tłumaczył Krzysztof Czyżewski, adwokat specjalizujący się w prawie własności intelektualnej w Kancelarii Adwokackiej Czyżewscy. (...)
Damian Dragański/Krzysztof Marczyk
Na podst. "Dziennik Łódzki" z dnia 04.03.2015 r.