Z powodu ustawowego obowiązku wszystkie polskie samorządy zmuszone są wprowadzać oszczędności energetyczne. Zużycie prądu ma być mniejsze o 10%. Co to oznacza dla Zgierza?
Zgodnie z przyjętym ustawodawstwem każdy z samorządów, i to bez wyjątku, musi już od grudnia br. dokonać oszczędności w zużyciu energii elektrycznej na poziomie 10% średniomiesięcznego zużycia w latach 2018-2019. W przypadku Zgierza wynosi to około 50000 kWh. Co gorsza, niezastosowanie się przez Gminę Miasto Zgierz do powyższego obowiązku skutkowałoby zapłatą surowych kar finansowych.
- Rozpoczynając obecną kadencję nie spodziewałem się, że aż tak wiele czynników niezależnych od nas będziemy musieli przezwyciężyć - mówi Przemysław Staniszewski, Prezydent Miasta Zgierza. - Trwająca ponad dwa lata pandemia, wybuch wojny na Ukrainie, a następnie kryzys gospodarczy i energetyczny, to te czynniki z którymi przyszło nam się mierzyć. Ale przecież nikt nie powiedział, że będzie tylko miło i łatwo. Czasami trzeba podejmować też trudne, ale konieczne w takich sytuacjach decyzje - dodaje Prezydent.
W grudniu 2022 roku będą wprowadzane pierwsze działania, których celem jest zmniejszenie zużycia prądu. Jeszcze w listopadzie samorządowcy zgierscy zaczęli "od siebie". W samym Urzędzie Miasta Zgierza i jego jednostkach zostały wprowadzone ograniczenia w korzystaniu z dodatkowych urządzeń elektrycznych, które w tym czasie nie muszą funkcjonować lub których czas działania jest po prostu skrócony.
- Wiele zamieszania powstało z powodu czajników, które rzekomo zabraliśmy urzędnikom. A tymczasem one są dostępne w pomieszczeniu socjalnym lub wyznaczonych do tego pokojach na wszystkich kondygnacjach Urzędu. My po prostu eliminujemy w budynku zbędne urządzenia elektryczne, bo zużycie energii zmuszeni jesteśmy ograniczyć - wyjaśnia Przemysław Staniszewski dodając, że w zakresie działań ograniczających zużycie prądu w urzędowych budynkach mieszczą się także inne urządzenia w budynku przy Pl. Jana Pawła II 16, Urzędzie Stanu Cywilnego czy Parku Kulturowym Miasto Tkaczy.
Czy na ulicach Zgierza będzie włączona iluminacja świąteczna?
- Tak, ale w ograniczonym wymiarze - odpowiada Prezydent Miasta Zgierza. - Zmniejszymy ilość oświetlenia świątecznego na ul. Długiej, pozostawiając jednak klimat Świąt na Placu Kilińskiego czy Placu Jana Pawła II.
W mieście ograniczone zostanie działanie w nocy niektórych lamp oświetleniowych. Lampy będą wyłączane pomiędzy godziną 1:00 a 4:00, m.in. na drogach będących w zarządzie miasta, na Malince, czy w nowej części parku miejskiego - a z kolei na obiektach MOSiR przy ul. Wschodniej między 24:00 a 4:00. Dodatkowo przeprowadzona zostanie optymalizacja działania urządzeń elektrycznych jak i całego oświetlenia w pozostałym czasie i zakresie.
Wyłączona z użytku będzie sauna na pływalni przy ul. Leśmiana 1. W grudniu nie uruchomione zostanie także lodowisko miejskie.
- Decyzja o włączeniu tego ostatniego komponentu w poszukiwaniu oszczędności była najtrudniejsza. Wiem dobrze, jak dużym zainteresowaniem cieszy się nasze lodowisko w trakcie sezonu i ile osób z niego korzysta - wyjaśnia Przemysław Staniszewski.
Jak wyjaśnia Prezydent Zgierza, jeśli Miasto zdecydowałoby się na podniesienie cen biletów na lodowisko, to nie przełożyłoby się na konieczne oszczędności.
- Nie chodzi bowiem o to, ile zarobimy na biletach i czy pokryją one koszt funkcjonowania lodowiska, ale ile zużywamy prądu - mówi Prezydent Miasta Zgierza.
O ile już działający obiekt zużywa akceptowalne wartości prądu, to pierwsza faza mrożenia tafli lodowej i przygotowania lodowiska pochłania znaczne ilości energii (mowa tu o wielkości rzędu 17000 kWh – blisko połowy oszczędności gminy).
Co dalej, w roku 2023?
Niestety, zapewne na tym nie koniec, bowiem od stycznia 2023 r. będą już nas obowiązywały ograniczenia przez cały następny rok. Mamy zużywać o 10% mniej prądu niż w roku 2022.
- Ale dajemy sobie jeszcze na te decyzje chwilę czasu, chcemy po pierwsze sprawdzić, jak działają wprowadzone rozwiązania, jakie przyniosą rzeczywiste oszczędności i czy możemy wprowadzić korekty w zakresie ustanowionych ograniczeń - mówi Przemysław Staniszewski. - Nie mamy jednak wyboru: nakaz mniejszego zużycia energii jest bezwzględny. Dostosować się do niego muszą wszystkie samorządy w Polsce. Niezależnie od tego niewykluczone jest, że zmieni się również podejście interpretacyjne w zakresie wymienionych przepisów, co pozwoliłoby nam również na wprowadzenie korekt.
Gmina Miasto Zgierz musi już teraz uwzględniać zużycia prądu na bazie bieżącego roku, bowiem gros inwestycji w infrastrukturze miejskiej poczynionych zostało po latach 2018-1019 (np. przywrócenie linii tramwajowej, modernizacja ośrodka Malinka, rewitalizacja Starego Młyna czy dalsza rewitalizacja parku miejskiego). Jak informuje Prezydent Miasta Zgierza, poczynione także zostaną pewne inwestycje, które pozwolą generować dodatkowe oszczędności tj. modernizacja oświetlenia ulicznego czy montaż OZE na obiektach infrastruktury sportowej.
- Będziemy też stale monitorować sytuację przez całą zimę - wyjaśnia Przemysław Staniszewski - a w razie możliwości zastosujemy nowe rozwiązania umożliwiające oszczędzanie energii, liczę na to zwłaszcza w czasie ferii zimowych.
Należy pamiętać, że nadal nie są jeszcze znane stawki i ceny energii elektrycznej na rok 2023. Postępowanie przetargowe, które toczy się w ramach łódzkiej Grupy Zakupowej nie zostało jeszcze zakończone (trwają negocjacje z potencjalnymi dostawcami energii). Tak więc samorządy od początku roku już stosować muszą działania oszczędnościowe, by uniknąć od marca płacenia wysokich stawek. Na kolejne kwartały będą one przecież obliczane według dotychczasowego zużycia.
- Możliwe bowiem, jeśli nie wynegocjujemy lepszych warunków, że znajdziemy się w obszarze planowanej tak zwanej ceny rezerwowej, która pozwoli nam uniknąć bardziej drakońskich opłat. Te podobno miałyby, w nowej taryfie, sięgać aż kwoty 2000. złotych za KWh od stycznia. Ale na razie nie wiemy nic, to żaden konkret. Nie mamy wyjścia: musimy narzucić sobie ograniczenia i obserwować prognozy energetyczne - dodaje Przemysław Staniszewski.