Zgierscy policjanci udaremnili próbę samobójczą 35-letniego mężczyzny. Desperat zamierzał rzucić się pod pociąg.
7 lipca 2016 r. służbę dyżurnego zgierskiej komendy powiatowej pełnił asp. Daniel Tomczyk. Około godz. 10:00 odebrał telefon od zdenerwowanej kobiety. Zgłaszająca powiadomiła, że chwilę wcześniej zadzwonił do niej brat i stwierdził, że idzie na torowisko, aby zakończyć swoje życie. Mężczyzna zamierzał rzucić się pod pociąg.
Dyżurny natychmiast podjął działania. Wiedział, że najbliższe minuty mogą zadecydować o życiu zgierzanina, więc skierował patrole policyjne w okolice dworców i szlaków kolejowych. Funkcjonariusze uprzedzili maszynistów pociągów o możliwej próbie samobójczej i poprosili o zachowanie najwyższych możliwych środków ostrożności.
Od zgłaszającej policjanci uzyskali zdjęcie 35-latka. Po kilku minutach zawęzili też rejon poszukiwań. Dzięki decyzjom dyżurnego oraz intensywnym poszukiwaniom po 25 minutach od powiadomienia kryminalni znaleźli niedoszłego samobójcę. Na szczęście był cały i zdrowy. W rozmowie z policjantami przyznał, że nie radził sobie z problemami osobistymi. Desperat trafił na obserwację psychiatryczną.
W poszukiwaniach uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów.