16 lutego br. w Bibliotece Głównej odbyło się kolejne spotkanie z cyklu "Zgierzanie na krańcu świata".
W multimedialną podróż po Republice Południowej Afryki, kraju Nelsona Mandeli, licznie przybyłą publiczność zabrali Beata i Dariusz Cłapa.
Jedną z głównych zalet RPA jest pogoda. Wprawdzie jest dość zróżnicowana w zależności od regionu, ale i tak przez ponad 300 dni w roku w RPA świeci słońce. I to nie to gorące i palące, jakie zawsze kojarzy nam się z Afryką, ale miłe śródziemnomorski ciepełko. W miesiącach letnich, czyli od grudnia do lutego, może być ciut za ciepło na zdobywanie gór, wędrówki i aktywny wypoczynek wymagający wysiłku, ale za to idealnie do wylegiwania się na plaży czy przy basenie.
W pozostałe dni słońce zazwyczaj walczy o przestrzeń z potężnymi burzowymi chmurami, powietrze przecinają błyskawice i przez kilka godzin trwa nawałnica, podczas której może spaść tyle deszczu, ile w Polsce przez miesiąc… Po nawałnicy znów wychodzi słońce, a wszelka roślinność nasyca się zielenią.
Zima, przypadająca na lipiec i sierpień to okres w którym temperatura spada średnio do ok 15′ C, a w nocy nawet poniżej zera. I o dziwo, czasem nawet pada tam śnieg! Utrzymuje się jednak jedynie w rejonie Gór Smoczych.
Podobno RPA to kraj, który może być i rajem i piekłem - w zależności od ilości posiadanych pieniędzy. Bo tam nic nie jest za darmo… I właśnie o kraju ogromnych kontrastów opowiadali nasi Goście.
Dorota Abramczyk
Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna im. B. Prusa