Ostatnie godziny przyniosły naprawdę srogi mróz, zwłaszcza we wschodnich regionach kraju. W Rzeszowie termometry pokazały -17 stopni, w Suwałkach -18 stopni, a w Białymstoku -19 stopni. Najzimniej było na terenach górzystych. W Stuposianach w Bieszczadach odnotowano -30 stopni (!). Do rekordu wszech czasów dla tej miejscowości zabrakło 5 stopni. Najlżejszy mróz panował na zachodzie, a zwłaszcza na wyspach Wolin i Uznam, gdzie w Świnoujściu zmierzono 2 stopnie na minusie.
Według wszelkich prognoz, środa w Łodzi i regionie, jak również w całym kraju, będzie dniem pogodowego przełomu - od dziś ma się bowiem zacząć ocieplać! Synoptycy zapowiadają, że po bardzo mroźnej nocy temperatura wrośnie za dnia do -1 st. C. Zachmurzenie umiarkowane z możliwymi przejaśnieniami. Odczucie chłodu może potęgować jeszcze wiatr wiejący z południa. Biomet nadal niekorzystny. Już w czwartek ma być jednak powyżej 0 st. C i z każdym dniem odrobinę cieplej. Najśmielsze prognozy przewidują, że w sobotę temperatura w Łodzi może wynieść nawet 10 st. C, co byłoby w styczniu dość dużą niespodzianką.
(pij)
Na podst. "Express Ilustrowany" z dnia 07.01.2015 r.